środa, 20 listopada 2013

Yarn Along - Wspólne dzierganie i czytanie 1

Na blogu Maknety przeczytałam propozycję zabawy - YARN ALONG, wspólne dzierganie i czytanie. I postanowiłam się włączyć, bo to i moje dwie pasje.
Uwielbiam robić na drutach. Czego łatwo się domyśleć po tematyce tego bloga.
I bardzo lubię czytać, choć z tym już różnie bywa. Dawno, dawno temu po prostu pożerałam książki, jedna za drugą. I nawet opanowałam umiejętność jednoczesnego czytania i robienia na drutach! Tak, tak, to prawda, i cała rodzina przychodziła mnie podglądać, czy nie udaję!
Ale przyszedł w moim życiu czas, kiedy przez pół roku organizm odmówił mi posłuszeństwa do tego stopnia, że nawet czytać nie dawałam rady. I wtedy na scenę weszły audiobooki. A właściwie wtedy jeszcze - książki mówione, z wypożyczalni Związku Niewidomych. W pudełkach, na kasetach, pożyczenie 5 książek wymagało kulturysty z wielkim plecakiem.
Z czasem doszłam do siebie, ale miłość do audiobooków pozostała. I teraz więcej słucham jak czytam.

A co robię dzisiaj? Sweter rozpinany własnego pomysłu z Bergere de France wzbogaconej akrylem Gucio. Oraz słucham Kraszewskiego Józefa Ignacego - "Barani kożuszek".
Lubię takie stare historie, gdzie akcja płynie powoli, a staropolszczyzna zachwyca!

Zdjęcie wykonane dopiero co, jednak jest dzień pracy, a zmrok zapada wcześnie. Dlatego jakość taka, jaką się udało osiągnąć przy żarówce.

Pozdrawiam wszystkich robótkujących i czytających - mam wielką nadzieję, że akcja się rozwinie!!!

4 komentarze:

  1. Hurra! Bardzo się cieszę się, że się przyłączyłaś. Nie czytałam Kraszewskiego, no kiedyś jakąś obowiązkową lekturę, ale bez entuzjazmu. Jestem ciekawa sweterka jaki sobie umyśliłaś.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie interesuje sweterek, który sobie sama wymyśliłaś. A co do czytania- nigdy nie byłam molem książkowym, chociaż zawsze lubiłam uczyć się przedmiotów ścisłych i uprawiać różne dyscypliny sportu.
    Ale pomysł w stylu czytam i dziergam bardzo mi się podoba, może się nawet zmobilizuje i wygospodarzę trochę czasu na ciekawą lekturę.
    Pozdrawiam serdecznie Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry pomysl z tymi audiobookami. Muszę wyprobowac. Bo to rozwiazanie pozwala na czytanie ksiazek i jednoczesne pilnowanie dzieci. Chyba podpatrzę. Pozdrawiam i dziękuje za inspirację. Hardaska

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo, czytałam "Barani Kożuszek", chyba w ubiegłym roku. Mam trochę audiobooków, ale czasem lektorzy są tak okropni, że nijak słuchać tego. Teraz słucham książki dla dzieci "Koci taksówkarz" ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)